Zdajemy sobie sprawę, że na pytanie sformułowane w ten sposób znaczna część koneserów natychmiast odpowie przecząco. Co więcej – liczymy się z tym, że sama wzmianka na temat mieszania win na własną rękę może podziałać na wielu smakoszy niczym płachta na byka. No bo jak to – profanować w ten sposób różne propozycje renomowanych producentów, z których każda wyróżnia się niepowtarzalnym bukietem i strukturą? Co postaramy się udowodnić w dzisiejszym artykule – mieszanie poszczególnych gatunków i smaków może przynieść bardzo interesujące rezultaty. Odważnych smakoszy gorąco zachęcamy zatem do czytania!
Mieszanie win, czyli kupażowanie
Może to nie wiedza tajemna, ale warto przypomnieć, że winiarze mieszają różne wina właściwie od zawsze. Mowa w tym przypadku zarówno o produkcji wina z owoców różnych szczepów winorośli, jak i łączeniu poszczególnych odmian gotowych alkoholi. Wystarczy nadmienić, że najsłynniejsze wino musujące, czyli elegancki Szampan, to w większości przypadków mieszanka zróżnicowanych roczników i odmian pochodzących z wielu doskonałych parceli. W wielu przypadkach to także miks odmian białych (np. Chardonnay) i ciemnych (jak Pinot Noir czy Pinot Meunier) – trunkiem tego typu jest np. wino różoweMoet & Chandon Champagne Rose Imperial. Każda z odmian odpowiada za inny element kompozycji – barwę, owocowy charakter, naturalną słodycz czy elegancję.
Rzecz jasna wina musujące nie są jedynymi przedstawicielami rodziny blendów. Doskonałymi kupażami mogą być zarówno wina wytrawne o czerwonej barwie (jak np. uniwersalny australijski kupaż odmian Mourvèdre i Shiraz, Shiraz–Mataro “Bin 2”, Penfolds), jak i białe wina półsłodkie (np. świetny duet Riesling-Gewurztraminer GTR, Rosemount) czy wina słodkie (np. wino białe słodkie Château La Tour Blanche, Sauternes lub wzmacniane kultowe słodkie wino czerwone Old Tawny 10 Years Old Port, Offley). Wszystkie te trunki to specjały o zachwycającym smaku i aromacie i raczej ciężko w ich kierunku wystosować jakikolwiek zarzut związany z mieszaniem win.
W rzeczywistości wina wieloszczepowe, czerwone, białe, a także różowe, stanowią znaczną część wszystkich trunków pochodzących od wysoko cenionych producentów. Do tego typu win zaliczamy np. chilijskie, bardzo wyraziste, Red Blend Reserva, Casillero Del Diablo, czy też amerykańskie Apothic White. Winemaker’s Blend, łagodne i bardzo orzeźwiające. Jeśli natomiast chodzi nam o wino różowe – przykładem niech będzie prowansalskie niezobowiązujące Pink Sands. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że poszczególne odmiany winogron dojrzewają w różnym czasie (czasami w odstępie kilku miesięcy, między sierpniem a październikiem), dlatego też w większości przypadków ich fermentacja przebiega oddzielnie – mieszanie następuje dopiero po otrzymaniu poszczególnych trunków.
W niektórych przypadkach mistrzowie sztuki winiarskiej decydują się jednak na łączenie win jeszcze nie gotowych do degustacji, które dojrzewają już jako kupaż. Kiedy jednak najwłaściwszym rozwiązaniem okazuje się kupażowanie win dojrzałych o w pełni rozwiniętych cechach aromatyczno-smakowych? Wtedy, gdy winoznawcy – enologowi – zależy na podkreśleniu jednej z cech trunku. Jeśli zatem np. dane wino czerwone wytrawne spełnia wszelkie oczekiwania eksperta pod względem budowy bukietu, lecz nie zadowala go pod względem smaku, ekspert może połączyć je z winem czerwonym mniej aromatycznym, lecz wyróżniającym się pożądanymi nutami smakowymi. W ten właśnie sposób profesjonaliści są w stanie tworzyć trunki idealne pod każdym względem!
Ostatnim rodzajem z opisywanych tutaj win wieloszczepowych jest mieszanka różnych odmian rosnących na tym samym fragmencie winnicy, tzw. field blend. Składa się nań wiele odmian (czasami nawet kilkadziesiąt) uprawianych i zbieranych w tym samym czasie. To dość powszechna metoda tworzenia win wieloszczepowych, np. na winnicach w Wiedniu lub choćby w tradycyjnych winnicach portugalskich.
Tyle o kupażowaniu win przez producentów i enologów. W naszym tekście pragniemy jednak skupić się przede wszystkim na nieco bardziej problematycznej kwestii – a mianowicie na mieszaniu różnych gatunków win w domu.
Mieszanie win w domu – kiedy warto się na nie zdecydować?
Wiemy już, dlaczego i w jaki sposób łączą wina czerwone i wina białe winiarze. W jakich przypadkach jednak na miksowanie gotowych propozycji mogą odważyć się rządni eksperymentów koneserzy? Przychodzą nam na myśl dwie sytuacje.
Po pierwsze, istnieje prawdopodobieństwo, niewielkie, ale jednak, że zakupiony przez nas wysokiej jakości trunek na skutek niewłaściwego przechowywania zbyt szybko straci swoje cenne właściwości aromatyczno-smakowe. W takim razie, jeśli serce nie pozwoli nam po prostu go wylać (mógł to być wszak bardzo kosztowny wydatek), możemy spróbować uratować go, mieszając z młodszym, tańszym specjałem. Metoda ta, choć mało elegancka i niezgodna z normami wielu regionów winiarskich, stosowana jest przez mniej uczciwe winnice w celu „pozbycia się” zalegających win ze starszych roczników. My nie namawiamy do mało eleganckich zachować, jedynie wskazujemy opcję, którą można zastosować awaryjnie w domu.
Po drugie, jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, że np. wino czerwone wytrawne, w związku z którym mieliśmy bardzo ciekawe plany, w trakcie degustacji okaże się zbyt taniczne, a wino białe półwytrawne – zbyt kwaskowate. W takim przypadku możemy zestawić wino niespełniające naszych indywidualnych wymagań z jego przeciwieństwem, tworząc harmonijną kompozycję. Jeśli ponadto dobrze orientujemy się cechach poszczególnych odmian, mamy możliwość wzbogacania trunku bazowego o kolejne ciekawe akcenty! W tym przypadku nie robimy niczego nielegalnego, gdyż metoda łączenia win cierpkich i bardzo esencjonalnych, choćby z odmiany Shiraz z białym winem ze szczepu Viognier, stosowana jest dość powszechnie w cieplejszych strefach południa Doliny Rodanu lub choćby w Australii.
Eksperymentujący koneserzy są w stanie osiągać bardzo ciekawe rezultaty, łącząc wino czerwone z winem z białych winogron. Właściwości smakowe takich blendów bywają trudne do przewidzenia, gdyż opierają się na wielu zmiennych, zwłaszcza wtedy, gdy połączymy dwa specjały o bardzo skomplikowanej strukturze. Możemy jednak zaznaczyć, że wino o ciemniejszej barwie ma tendencję do dominacji nad winem jaśniejszym. Inaczej może być oczywiście wtedy, gdy lekkie wino czerwone zestawimy z bardzo wyrazistym winem białym. A co, jeśli mowa o słodkości trunków? Jak nietrudno się domyślić – jeśli np. wino czerwone słodkie zestawimy z winem białym o wytrawnym charakterze, zredukujemy wyczuwalną w smaku słodycz i uzyskamy mieszankę o bardziej zbalansowanym charakterze. Na to samo możemy liczyć oczywiście także wtedy, gdy to wino białe słodkie zechcemy odmienić winem czerwonym wytrawnym! Ciekawostką jest, że mieszanie wina wytrawnego ze słodkim jest jedną z metod zmniejszania poziomu wytrawności choćby w takich winach jak Sherry.
Mieszanie win podczas posiłku – czy ma sens?
Wyobraźmy sobie, że spotkaliśmy się przy wspólnym stole z naszymi przyjaciółmi. Przed wybornym posiłkiem spożywamy w formie aperitifu wyśmienite wino białe wytrawne, które pobudza nasz apetyt. Wkrótce na stole pojawiają się przygotowane przez gospodarza specjały – przepyszna pieczeń skąpana w gęstym sosie, czy też doskonale przyprawione żeberka. Jako doświadczeni koneserzy wiemy, że te wspaniałe potrawy jeszcze lepiej będą smakować w towarzystwie doskonałego wina czerwonego. Butelka takiego właśnie specjału pojawia się na stole. Ale chwilka – czy możemy po nie sięgnąć, skoro zdążyliśmy już uraczyć się winem białym? Czy mamy prawo w ten sposób mieszać wina? Ależ oczywiście!
Bezwzględny zakaz mieszanie gatunków win w trakcie jednego spotkania (czy też degustacji) to jeden z często powielanych mitów, o których staramy się dyskutować. Wystarczy przypomnieć sobie, że profesjonalni sommelierzy potrafią wypróbować kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt propozycji poszczególnych producentów jednego dnia i wcale nie odbija się to negatywnie na ich zdrowiu. Kluczowe znaczenie ma w tej kwestii oczywiście ilość spożywanych trunków, musimy jednak zaznaczyć, że nie istnieją naukowe podstawy odradzające nam degustacji wina czerwonego po białym lub na odwrót. Kolejność spożywania poszczególnych gatunków ma jednak duże znaczenie wtedy, gdy zależy nam na jak najdokładniejszym zapoznaniu się ze wszystkim tym, co dana propozycja winiarska ma nam do zaoferowania. O czym więc powinniśmy pamiętać, mieszając wina podczas kolacji?
Mieszanie win – w jakiej kolejności po nie sięgać?
Jeśli tylko mamy możliwość wyboru – w pierwszej kolejności powinniśmy oddać się degustacji win musujących, następnie spokojnych win białych, różowych, a dopiero później win czerwonych. Na sam koniec powinniśmy zostawić sobie wina o typowo deserowym charakterze, niezależnie od barwy. Druga żelazna zasada głosi, aby wina wytrawne i wina półwytrawne spożywać przed winami słodkimi. Jeśli bowiem rozpieścimy nasze kubki smakowe słodyczą, nagła degustacja wina czerwonego wytrawnego (lub białego) może okazać się nie lada wyzwaniem! Zdecydowanie lepiej wino półsłodkie lub słodkie zostawić sobie na później i sięgnąć po nie dopiero po zapoznaniu się z napitkiem o wytrawnym charakterze. Doświadczeni smakosze doradzają także, aby degustację rozpoczynać zawsze od trunków lżejszych. Wino ciężkie musi zatem cierpliwe poczekać na swoją kolej – jeśli zaczniemy degustację od niego, istnieje prawdopodobieństwo, że, nieco przytłoczeni poznanym już trunkiem, nie będziemy w stanie docenić wszystkich walorów wina lżejszego. A takiej sytuacji za wszelką cenę pragniemy przecież uniknąć! W wielu publikacjach możemy także spotkać się opinią, że kluczowym kryterium jest po prostu jakość trunku – dlatego też niższej jakości wina czerwone i białe powinniśmy próbować przed specjałami o klasie wyższej.
Kolejna z często pojawiających się porad dotyczy wieku trunków. Jak nietrudno się domyślić, sommelierzy sugerują, aby wieczór zacząć od trunków młodszych i podążać z duchem czasu. Chociaż aberracje związane z kolejnością następujących po sobie zdarzeń sprawdzają się w literaturze i filmie, w trakcie degustacji zachowajmy chronologię linearną!
Od przedstawionych zasad istnieją oczywiście wyjątki – warto jednak pamiętać o nich zawsze wtedy, gdy spodziewamy się, że nadchodzące spotkanie będzie obfitować w liczne doświadczenia degustatorskie, których źródłem będzie wino czerwone, wino białe czy różowe w różnych wariantach smakowych. O ile zatem w mieszaniu wina nie ma niczego złego, powinniśmy podchodzić do tego zadania z głową.
Mamy nadzieję, że naszym dzisiejszym tekstem uzasadniliśmy sytuacje, gdy na stole najpierw pojawi się wino czerwone półwytrawne przed winem białym półwytrawnym lub wino czerwone półsłodkie poprzedzi białe wytrawne. Wszystko zależy od wyboru menu i kolejności potraw. Naszym celem było również udowodnienie, że w pewnych określonych sytuacjach tego typu zestawienia mają sens i mogą przynieść bardzo wymierne korzyści! Pamiętajmy również, że spożywanie różnych gatunków, odmian i stylów jednego wieczoru to nie zbrodnia – warto jednak zawsze postępować zgodnie z planem, który pozwoli nam wynieść jak najwięcej z każdej degustacji! Wszystkich naszych czytelników zachęcamy do eksperymentów… oraz zapoznania się trunkami z całego świata, które można zarezerwować za pośrednictwem naszej platformy!
Czytaj także:
Jakie wino czerwone wytrawne? 4 propozycje!
Wino dla kobiety – 7 pewniaków prezentowych!
Czym się różni wino wytrawne od półwytrawnego?
Jakie wino — słodkie czy wytrawne?
Wino lekkie na lato – 5 propozycji
Wino czerwone słodkie – do czego pasuje?
Wino czerwone wytrawne – jakie wybrać?
Dobre wino czerwone półwytrawne: 5 konkretnych propozycji
Wino białe wytrawne na prezent – podpowiadamy, jakie wybrać!