kod rabatowy 20 zł
za jednorazową rezerwację
za minimalną kwotę 200 zł*
Gin – co to za alkohol? Wywodzący się z Wielkiej Brytanii trunek powstaje z owoców jałowca i posiada długowieczną tradycję tworzenia przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Istnieje wiele rodzajów i gatunków ginu (Old Tom czy London Dry), jednak smak jałowca jest ich wspólnym mianownikiem.
Gin ma opinię alkoholu, który można mieszać z wieloma innymi napojami. Nieco gorzkawy w smaku gin, idealnie sprawdzi się w wielu koktajlach klasycznych, jak i pity z tonikiem czy wodą gazowaną. Kochany przez władców Anglii, wynaleziony w Holandii, gin to alkohol z klasą, który warto spróbować. Najbardziej znanymi producentami ginu są Diageo (Gordon’s gin) oraz Pernod Richard (Beefeater gin).
Gin – co to za alkohol? Ten trunek, spopularyzowany w Wielkiej Brytanii, ma swoje korzenie w Holandii, a jego podstawą są jagody jałowca. Istnieje wiele rodzajów i gatunków ginu (np. Old Tom czy London Dry), jednak dominujący smak jałowca jest ich wspólnym mianownikiem.
Gin ma opinię alkoholu, który można mieszać z wieloma innymi napojami. Nieco cierpki w smaku alkohol idealnie sprawdzi się w wielu koktajlach klasycznych, jak i łączony z tonikiem czy wodą gazowaną. Kochany przez władców Anglii, wynaleziony w Holandii gin to alkohol z klasą, który warto spróbować. Najbardziej znanymi producentami ginu są Diageo (Gordon’s gin) oraz Pernod Ricard (Beefeater gin).
Bazą ginu jest neutralny spirytus rektyfikowany (najczęściej zbożowy), który aromatyzuje się jagodami jałowca i mieszanką ziół oraz przypraw (tzw. botanicals) poprzez macerację lub infuzję parową. Finalnie gin powinien zawierać co najmniej 37,5% alkoholu, a najczęściej 40–47%.
Dalekim przodkiem dzisiejszego ginu był produkowany na terenie dzisiejszej Holandii i Belgii (Niderlandów) już w XVIII wieku lek na bazie ziół (głównie jałowca), który pomagać miał na wszelkie możliwe schorzenia (podobnie jak się to miało w przypadku wody życia, czyli whisky). Pierwsze wzmianki o magicznym trunku o nazwie Jenever pochodzą z encyklopedii „Der Naturen Bloeme” napisanej w XIII wieku, w którym występował jako gin bez alkoholu. W księdze opisującej historię Wojny Osiemdziesięcioletniej z 1585 roku również znalazła się informacja o Jenever (czasem Genever) – podobno angielscy żołnierze wspierający Niderlandy w walce z Hiszpanią byli zaskoczeni podawaniem wojakom porcji alkoholu na bazie jagód jałowca. Trunek ten miał dodawać odwagi i przygotowywać wojsko do walki. Z tą historią związana jest geneza angielskiego określenia „Dutch Courage”, która odnosiła się do holenderskiej odwagi i męstwa żołnierzy z niderlandzkich ziem.
Stworzenie receptury ginu przypisuje się XVII-wiecznemu lekarzowi i profesorowi Uniwersytetu w Lejdzie, Franciscusowi Sylviusowi (de le Boë). Choć genever znany był w Niderlandach już wcześniej, to właśnie on spopularyzował go jako miksturę leczniczą na bazie destylatu zbożowego i jagód jałowca. Współcześnie gin kojarzy się z wyspami brytyjskimi, a stało się to za sprawą okupacji wysp przez Williama Pomarańczowego w XVII wieku, który przywiózł genever z Niderlandów, i który to podczas okupacji próbowano sprzedawać jako lek.
XVIII wiek był niezwykle przykry dla producentów alkoholi z uwagi na wysokie cła narzucone przez większość europejskich państw, w szczególności na brandy. Prosty w produkcji gin był destylowany w masowych ilościach, a z czasem przylgnęła doń łatka alkoholu dla ubogich. Masowa i tania produkcja ginu w XVIII-wiecznym Londynie doprowadziła do poważnych problemów społecznych związanych z jego nadużywaniem. Zjawisko to określa się dziś mianem Gin Craze. Aby ograniczyć skalę problemu, rząd wprowadził tzw. Gin Acts – pierwsza z ustaw z 1736 roku nakładała wysokie podatki i ścisłe warunki sprzedaży, co miało zahamować produkcję taniego trunku. W praktyce skutecznie działały głównie duże, legalne gorzelnie, które mogły pozwolić sobie na opłacanie podatków i wprowadzały wyższe standardy produkcji. Mniej więcej w tym czasie w londyńskich pubach zaczęła się moda na picie ginu bez konieczności wchodzenia do środka. Na ścianach lokali umieszczano charakterystyczne tablice z wizerunkiem kota, znanego jako Old Tom. W pysku kota ukryty był mały kranik, a obok znajdowała się szczelina na monetę. Wrzucając pensa, klient otrzymywał porcję ginu zmieszanego z cukrem, nalewaną z wnętrza lokalu i mógł ją wypić przez cienką rurkę. To właśnie od tej praktyki pochodzi nazwa stylu Old Tom Gin – nieco słodszego od London Dry, który do dziś uchodzi za klasyczny wybór do koktajlu Tom Collins.
Kamieniem milowym w produkcji ginu wywodzącego się z trunku genever okazało się opracowanie metody ciągłej destylacji w kolumnach przez Eneasza Coffeya (destylacja stała się o wiele łatwiejsza i szybsza) oraz podbój Indii przez Brytyjczyków, którzy przywieźli z wypraw recepturę na tonic water zawierającą chininę. W zbliżonej do dzisiejszej formie gin zyskał szeroką popularność właśnie w Anglii. XIX wiek to okres, w którym powstały najbardziej znane rodzaje alkoholu zwanego gin – Dry gin i London Dry Gin. Kategorię tę reprezentują m.in. Tanqueray London Dry Gin i Beefeater London Dry Gin. Taki gin zawiera dodatkowo wiele aromatycznych ziół i przypraw, co kształtuje jego bogaty aromat.
Oprócz Dry London Gin i Pink Gin na rynku znajdziesz kilka innych ciekawych kategorii tego trunku. Fani klasyki polubią Old Tom Gin powstający według przepisu z XVII-wiecznej Anglii. To nieco słodsza alternatywa dla klasyki, jaką jest gin londyński.
Do najstarszych stylów giu należy też Plymouth Gin produkowany w Plymouth w południowo-zachodniej części Anglii już od roku 1793. Ten specjały opisywany bywa jako bardziej cytrusowy i ziemisty od London Dry Gin.
Navy Strength Gin to bardzo mocny, liczący przynajmniej 57% alkoholu, gin wywodzący się z XVIII wieku, kiedy to na morzach świata królowała brytyjska królewska marynarka, a oficerowie podawali marynarzom mocny destylat wzbogacany dodatkami, aby przeciwdziałać chorobom, na które ci byli podatni podczas wielomiesięcznych rejsów. Trunki tego typu często posiadają intensywny bukiet ziołowy, który zawdzięczają starannemu doborowi tzw. botanicals.
Oryginalny gin jest klarownym, bezbarwnym alkoholem, jednak współczesny rynek oferuje wiele interesujących wyjątków. W XXI wieku szczególną popularność zdobyły giny różowe (pink gins), chętnie wykorzystywane w miksologii. Inną ważną kategorią są giny premium, w tym klasyczne London Dry – przykładem może być Bombay Sapphire, którego złożony aromat wynika z zastosowania dodatkowych składników botanicznych, takich jak migdały, cytrusy czy przyprawy korzenne. Składniki te są infuzowane parą wodną podczas destylacji, co odróżnia ten styl od ginów aromatyzowanych, w których smak uzyskuje się głównie poprzez dodanie esencji już po destylacji. Współczesną ofertę uzupełniają także nowoczesne giny określane mianem New Western lub Contemporary, w których jałowiec przestaje dominować, a na pierwszy plan wysuwają się inne składniki roślinne.
Większość światowego ginu powstaje w Wielkiej Brytanii. Ważnym graczem na rynku stały się jednak również Stany Zjednoczone odpowiadające za American Dry Gin – znacznie subtelniejszy od brytyjskiego pierwowzoru. Najsłynniejszym trunkiem z tej kategorii jest Seagram’s Gin.
Świetny gin powstaje oczywiście także w naszym kraju, czego idealnym przykładem jest Gin Lubuski.
Ze względu na charakterystyczną goryczkę jałowca gin rzadko pijemy samodzielnie. Gin jest jednak składnikiem niezliczonej liczby drinków i koktajli. W połączeniu z dodatkami staje się świetnym aperitifem. Zapewne wielu osobom przyjdzie na myśl gin z tonikiem, który jest dodatkiem będącym dopełnieniem smaku jałowcowego alkoholu. Cierpki aromat i smak sprawiają, że alkohol ten doskonale łączy się z sokami (zwłaszcza cytrusowymi), świeżymi warzywami (np. ogórkiem) czy innymi alkoholami (np. wódką i wermutem). Mocno wytrawny Dry Gin należy pić mocno schłodzony, a słodki Old Tom nadaje się do picia bez dodatków. Stosunkowo niedawno pojawiły się na rynku wersje gin alcohol free, które smakują jałowcem i innymi ziołami, ale nie zawierają alkoholu. Producenci starają się zaspakajać potrzeby konsumentów, dlatego wraz z pojawieniem się ginu bez alkoholu, wypuszczono na rynek Pink Gin – lekką, świeżą i owocową wariację na temat jałowcowego trunku o aromacie truskawek. O tym, z czym najlepiej pić gin (zarówno London dry, Pink Gin, jak i bezalkoholowy) i jak komponować drinki z tym alkoholem, możesz przeczytać poniżej.
Gin & tonic to bezsprzecznie najbardziej znany drink z ginem w historii. Tradycyjny gin z tonikiem to połączeniu jałowcowego alkoholu, toniku, dużej ilości lodu i opcjonalnie plasterka cytryny bądź limonki. Powstanie tego koktajlu zawdzięczamy żołnierzom brytyjskim, stacjonującym w przeszłości na terenie Indii. Znajdująca się w toniku chinina była naturalnym środkiem chroniącym przed malarią. Aby złagodzić gorzki smak chininy, zaczęto mieszać ją z ginem, wodą, cukrem i cytryną. Ten koktajl smakuje równie dobrze z użyciem klasycznego Dry Ginu, jak i popularnego obecnie Pink Gin. Dopełnieniem smaku koktajlu wykonanego na ginie w wersji smakowej (np. Pink gin Gordon’s albo Pink gin Beefeater) będzie dodanie do toniku świeżych owoców leśnych i ziół (w szczególności rozmarynu). Truskawkowy gin na pewno skradnie serce każdego fana jałowcówki z owocowym twistem.
Miksologia to sztuka, która robi wielki użytek z ginu. Ten to trunek to podstawa wielu kultowych drinków, takich jak Gin Tonic, Negroni czy Tom Collins (Gin Collins).
Najpopularniejszy z wymienionych, Gin & tonic nie musi jednak smakować każdemu, dlatego producenci zadbali o to, aby odczarować gorzki smak ginu i stworzyli jego wersję smakową zwaną Pink Gin. Wyczuwalny aromat truskawek znajdziemy w niezwykle popularnym Gordon’s Pink Gin, ale również w ginach produkowanych metodą rzemieślniczą (np. Whitley Neil). Osoby, które preferują słodsze smaki, mogą z powodzeniem mieszać gin z sokami cytrusowymi (pomarańczowy, grejpfrutowy) czy egzotycznymi (ananasowy, sok z mango). Interesującym dodatkiem do drinków z ginem mogą być również likiery owocowe, które w połączeniu z gin Gordon’s w wersji dry albo Pink gin stworzą niesamowitą kompozycję smakową. Dla osób ceniących sobie klasyczny gin, gustujących w wytrawnych koktajlach, proponujemy zmieszanie go z wermutem. Połączenie ginu, wermutu i likieru na bazie pomarańczy zwanego Campari pozwoli na stworzenie klasycznej kompozycji zwanej Negroni, która jest jednym z najchętniej zamawianych trunków w koktajl barach na całym świecie. Masz ochotę na małego twista? Spróbuj Pink Negroni, w którym zamiast klasycznego London Dry (np. Gin Gordon’s albo Beefeater) użyjesz Pink Gin (np. Gordon’s pink). Bardziej owocowy, słodszy koktajl zachwyci swoją złożonością. Chcąc nieco zniwelować zawartość alkoholu w koktajlu, warto użyć do niego odrobiny musującego wina.
Jałowcówka to zatem trunek, który cieszy się olbrzymią popularnością w świecie koktajli. Gin dogada się zarówno z tonikiem, wodą mineralną, jak i likierami, syropami, sokami, whisky, wódką i rumem. Ważny jest przy tym wybór odpowiedniego trunku – gin premium o zbalansowanym smaku możesz wykorzystać do lżejszych drinków, jak Gin Fizz albo Martini, gdzie kluczowe znaczenie ma wermut. Cięższe kompozycje bazujące na wyrazistych nutach jałowca, migdałów, cytrusów i korzennych przypraw sprawdzą się w bardziej złożonych koktajlach.
Lubisz trunki wyróżniające się się wyraźnym smakiem jałowca z nutą cytrusów i przypraw? A może preferujesz barwne trunki o niecodziennym charakterze? W takim razie wybierz trunek, którego jakość zniewala krytyków, wraz z Winnicą Lidla!