Jedzenie do alkoholu – czego nie łączyć?
Jeśli chodzi o potrawy z alkoholem, na naszym blogu skupiamy się przeważnie na tym, co dobre, a zatem podpowiadamy, jakiego rodzaju trunki smakują najlepiej w towarzystwie dań określonego typu. Sporo miejsca poświęcamy m.in. regułom łączenia wina z jedzeniem. Dzisiaj jednak mamy szansę nieco zaskoczyć naszych czytelników. Zajmiemy się bowiem foodpairingiem à rebours. To znaczy – ostrzegamy, z jakimi potrawami nie łączyć alkoholu, aby nie zepsuć sobie posiłku. A zatem jakie potrawy i alkohol tworzą nie do końca zgrane duety? Przekonajmy się!
Z jakimi potrawami nie łączyć alkoholu?
Istnieje wiele produktów, z którymi nie powinno się łączyć alkoholu. Należą do nich m.in. różnego rodzaju leki. Dlatego też, jeśli regularnie zażywamy jakieś preparaty lecznice (lub akurat je wzięliśmy przed wyjściem z domu), zanim sięgniemy po kieliszek trunku, powinniśmy upewnić się, czy na pewno nie dojdzie z ich strony do niepożądanych interakcji z alkoholem. W dzisiejszym tekście interesują nas jednak nie leki, a potrawy z alkoholem. Jakiego jedzenia nie łączyć z alkoholem? Zazwyczaj odradza się zestawiania z napojami wyskokowymi słonych przekąsek, wyjątkowo ostrych czy tłustych potraw, nabiału, niektórych grzybów czy napojów energetyzujących. Zastanawiając się, jakiego jedzenia nie łączyć z alkoholem, powinniśmy pamiętać, że nieodpowiednie zestawienia mogą doprowadzić m.in. do podrażnienia żołądka, niestrawności, mdłości, biegunki czy odwodnienia organizmu. W najlepszym przypadku możemy liczyć na umiarkowanego kaca, w najgorszym zaś – spodziewać się nawet poważnego zatrucia. W tej kwestii duże znaczenie ma nie tylko to, jakiego jedzenia nie powinniśmy łączyć z alkoholem, lecz również ilość spożytego alkoholu. W trosce o zdrowie i dobre samopoczucie zawsze powinniśmy znać bowiem umiar!
Alkohol a jedzenie. Co musisz wiedzieć?
Mimo że w dzisiejszym artykule skupiamy się na tym, jakiego jedzenia nie łączyć z alkoholem, wyraźnie zaznaczamy, żeby nie pić nawet niewielkich ilości mocnych trunków takich jak wódka, rum czy whisky na pusty żołądek. Posiłek spożyty przed degustacją spowolni tempo wchłaniania się alkoholu do krwiobiegu, a zatem sprawi, że nie upijemy się zbyt szybko. Pijąc alkohol po jedzeniu, a nie przed, unikniemy też podrażnienia żołądka. Ponadto spożywanie odpowiedniego rodzaju potraw podczas dłuższego posiedzenia sprzyja eliminacji alkoholu z organizmu, a zatem gwarantuje, że lepiej będziemy czuć się dnia następnego po zabawie.
Jeszcze do niedawna w temacie alkohol a jedzenie panowało przekonanie, że przed wyjściem, podczas którego najprawdopodobniej będziemy mieć do czynienia z różnego rodzaju wysokoprocentowymi specjałami, należy koniecznie zjeść coś tłustego. Teraz jednak potrawy tłuste coraz częściej wymieniane są w odpowiedzi na pytanie, jakiego jedzenia nie łączyć z alkoholem. Proponuje się raczej jedzenie przed alkoholem lekkostrawnych potraw jak kasze, gotowane mięso czy ryba. Wymienia się również owoce i warzywa jako prawdziwe bomby witaminowe, które zapobiegną wyjałowieniu się organizmu, które niestety jest nieodłącznie związane z konsumpcją napojów wyskokowych.
Ostre jedzenie a alkohol
Wielokrotnie na łamach naszego bloga pisaliśmy, jakie wina okażą się odpowiednie do intensywnie przyprawionych potraw – różowe, także musujące, czerwone, lekkie i owocowe, czy białe odmiany takie jak np. Riesling, Gewurztraminer, Sauvignon Blanc oraz Pinot Grigio. Mimo to, że trunki z winogron możemy łączyć z pikantnymi potrawami z naprawdę ciekawymi rezultatami, odradza się zestawiania ostrego jedzenia z alkoholami mocniejszymi, takimi jak wódka czy np. rum. Zwłaszcza wtedy, gdy mowa o daniach przyprawionych niezwykle ostrymi papryczkami. Zawarta w nich kapsaicyna w połączeniu z etanolem może wywrzeć bardzo negatywny wpływ na kondycję naszego żołądka, wywołując np. bolesną zgagę.
Tłuste jedzenie a alkohol
Jak już zasugerowaliśmy, poszukując informacji w wątku „tłuste jedzenia a alkohol”, możemy natrafić na sprzeczne opinie o tego rodzaju połączeniu. Nadal bowiem dość popularne jest przekonanie, że przed obficie zakrapianym spotkaniem wręcz należy napełnić żołądek wysokokalorycznym posiłkiem bogatym w białko i tłuszcze zwierzęce. Coraz częściej jednak docierają do nas głosy, że alkohol i tłuste jedzenie, a zatem ciężkostrawne, to nie najlepszy wybór. Tłuste jedzenie samo w sobie stanowi bowiem poważne obciążenie dla wątroby. Jak nietrudno się domyślić – dodatek sporej ilości alkoholu nie ułatwi organowi pracy. Podsumowując zatem kwestię „tłuste jedzenie a alkohol”, radzimy raczej – zarówno przed zabawą, jak i w jej trakcie – unikać dań ciężkich i postawić na lekkostrawne, odżywcze przekąski.
Jakich grzybów nie łączyć z alkoholem
Nie sposób zaprzeczyć, że przysmakiem, który bardzo często gości na polskich stołach (i to nie tylko świątecznych), są różnego rodzaju grzyby – smażone, pieczone czy marynowane w occie. Niekiedy nawet grzybami zagryzamy kolejne kieliszki wódki! Czy jednak to odpowiednie połączenie? Otóż… nie do końca. Grzyby, raczej ciężkostrawne, jeszcze bardziej obciążają żołądek, jeśli konsumujemy je w wysokoprocentowej marynacie. Jakich grzybów nie łączyć z alkoholem? Zwłaszcza czernidłaka pospolitego. Jego spożycie w połączeniu z alkoholem może doprowadzić nawet do groźnego dla zdrowia zatrucia pokarmowego! Także i w tym przypadku radzimy zastąpić pokarm ciężkostrawny czymś zdecydowanie lżejszym. Niezależnie bowiem od rodzaju i sposobu przyrządzenia grzyby niezbyt dobrze reagują na towarzystwo alkoholu. Etanol ścina występujące w nich białka, co może przyprawić nas o dolegliwości ze strony układu pokarmowego.
Alkohol a energetyki
Jeszcze jedną drażliwą kwestię – lecz zdecydowanie wartą omówienia – możemy zatytułować roboczo „alkohol a energetyki”. O ile różnego rodzaju napoje energetyzujące obfitujące w kofeinę stanowią jeden z popularnych składników imprezowych drinków, o tyle pod żadnym pozorem nie powinniśmy uważać tego połączenia za zdrowe. Pomijając już kwestię podrażnień błony żołądka, których można się nabawić, łącząc gazowany napój z wysoką zawartością kofeiny z alkoholem – tego typu miks może być groźny zarówno dla naszego układu nerwowego, jak i sercowo-naczyniowego ze względu na niepożądane interakcje z alkoholem. Mocne trunki zdecydowanie lepiej zestawiać z napojami bez bąbelków, takimi jak soki. Zapewniamy, że z ich wykorzystaniem przyrządzimy wiele przepysznych koktajli!
Jakiego jeszcze jedzenia nie łączyć z alkoholem?
Na koniec jeszcze kilka wskazówek na temat alkoholu i potraw różnego typu. Na jakie inne połączenia powinniśmy być wyczuleni? Z pewnością na takie, które zwiększają ryzyko odwodnienia organizmu. Nie najlepszym dodatkiem do alkoholu są zatem słone przekąski. Sól bowiem wzmaga pragnienie, które gasimy kolejnym koktajlem, który zagryzamy orzeszkami lub chipsami… to błędne koło może doprowadzić do bardzo nieprzyjemnego kaca!
Wymarzonym połączeniem nie jest również alkohol z nabiałem. Etanol doprowadza do ścinania się białek, co, jak nietrudno się domyślić, może spowodować problemy gastryczne o poranku. Szczególnie dotkliwe dla osób, które nie tolerują laktozy. Jeśli zatem mamy ochotę na koktajl z mlekiem, możemy rozważyć zastąpienie go napojem roślinnym. Oczywiście nie oznacza to, że już jeden koktajl ze śmietanką, np. kultowy White Russian, na pewno nam zaszkodzi. Jeśli jednak zamierzamy wypić parę kolejek – uważajmy na nabiał!
Podsumujmy więc, jakiego jedzenia nie łączyć z alkoholem. Niewskazane jest spożywanie przed i w trakcie posiedzenia z alkoholem prawdziwych bomb kalorycznych w postaci ciężkostrawnych, tłustych potraw (jak niektóre dania mięsne z sosami), większych ilości słonych przekąsek czy produktów mlecznych, potraw bardzo pikantnych czy grzybów (a już na pewno wystrzegajmy się czernidłaka pospolitego!). Zamiast nich wybierzmy dania lekkie, np. na bazie drobiu, grillowane warzywa, sałatki, prażone orzeszki bez soli czy oliwki. Uważajmy też na napoje – lepsze dla naszego zdrowia od napojów gazowanych okażą się soki. Ze szczególną ostrożnością sięgajmy po napoje energetyczne, które mogą wchodzić w niebezpieczne interakcje z alkoholem. Odżywiając się zdrowo – także wtedy, gdy nie zamierzamy sobie odmawiać odrobiny czegoś mocniejszego – minimalizujemy ryzyko problemów z żołądkiem już podczas zabawy czy spotkania z bliskimi lub przyjaciółmi i dbamy o nasze samopoczucie po przebudzeniu!
Czytaj także:
Jak powinno się pić whisky? 5 rad od barmanów!
Z czym pić Tequile? 5 faktów o tym trunku!
Jak dobrać wino do potraw? Kilka podstawowych zasad!
Czy wino tuczy? Oto kilka faktów, o których musisz wiedzieć!