Inwestycje alternatywne w alkohol – czy warto?
Czym są inwestycje alternatywne? Na wstępie powinniśmy ustalić, czym są inwestycje standardowe czy konwencjonalne. Otóż dotyczą one instrumentów finansowych, czyli gotówki, akcji czy obligacji. W przypadku inwestycji alternatywnych sprawa nieco się komplikuje. Zaliczamy do nich zarówno nieruchomości, fundusze, samochody, biżuterię czy metale szlachetne, jak i dzieła sztuki… czy alkohole inwestycyjne. I to właśnie bezcennym butelkom, a nie mieszkaniom deweloperskim, pragniemy przyjrzeć się w dzisiejszym artykule. Czy warto stawiać na alkohole inwestycyjne? Sprawdźmy.
Inwestycje alternatywne w alkohol – czy to opłacalna strategia inwestycyjna?
Inwestycje w alkohole należą zatem do inwestycji alternatywnych. Już teraz musimy zaznaczyć, że o ile inwestycje tego rodzaju mogą okazać się bardzo opłacalne, o tyle lokowanie kapitału w tego rodzaju aktywach wiąże się z pewnymi utrudnieniami. Przede wszystkim, decydując się na inwestycje alternatywne, czyli także na alkohol inwestycyjny, musimy odznaczać się ponadprzeciętną znajomością rynku. Tylko w ten sposób zyskamy pewność, że stawiamy na dobrego konia. Co więcej – w wielu przypadkach należy liczyć się z mniejszą płynnością, a zatem obrotem, w porównaniu z inwestycjami tradycyjnymi. Inwestycje w alkohol (i inne inwestycje alternatywne) nie są regulowane przez tyle przepisów co inwestycje tradycyjne, co z jednej strony może stanowić ich zaletę, z drugiej natomiast – budzić pewne wątpliwości związane z przejrzystością norm.
Powróćmy jednak do meritum – czy inwestycja w alkohol jest opłacalna? Otóż w wielu przypadkach może zapewnić bardzo wysoki zysk. Liczby nie kłamią – coraz więcej inwestorów decyduje się na zakup unikatowych edycji trunków takich jak francuskie wina, czy też szkocka lub tajwańska whisky. W ostatnich latach możemy również zaobserwować wzrost ceny alkoholu, co jest dla potencjalnych inwestorów wiadomością pomyślną. A zatem – przemyślana inwestycja w alkohol może okazać się bardzo opłacalnym posunięciem. Decydując się na ten krok, trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość, nie należy również stawiać wszystkiego na jedną kartę. Inwestycje w alkohol okazują się najlepszym posunięciem jako jeden ze sposobów dywersyfikacji inwestycji. Zalecamy zatem przeznaczać na tego rodzaju przedsięwzięcie zaledwie część dostępnych środków, nawet w przypadku bardzo dobrej znajomości sytuacji rynkowej.
Alkohol inwestycyjny: korzyści i ryzyka
Omówmy zatem w skrócie największe szanse i zagrożenia, na które może liczyć lub z którymi powinien się liczyć inwestor stawiający na alkohole inwestycyjne. Zacznijmy od plusów. Kolekcjoner, który upolował na aukcji butelkę pochodzącą z unikatowej serii whisky lub wino z doskonałego rocznika, może mieć nadzieję, że wartość alkoholu wraz z upływem czasu poszybuje w górę. Z tym faktem wiąże się kolejna zaleta – otóż nawet inwestując w zaledwie kilka butelek, przy pomyślnych wiatrach można liczyć na bardzo zadowalający zysk. Alkohole inwestycyjne należą do towarów luksusowych, o których wartość nie musimy się martwić – jeśli znajdziemy alkohol, który godnie przechodzi próbę czasu i zapewnimy mu odpowiednie warunki do leżakowania, na pewno nie straci na swojej wartości. Może być tylko lepiej! Alkohole inwestycyjne są zatem w stanie zapewnić poczucie bezpieczeństwa i stabilności.
Co więcej – nie możemy zapominać, że poznawanie rynku alkoholi inwestycyjnych i polowanie na perełki świata alkoholi może okazać się niezwykłą przygodą. Obfitującą w inspiracje i olśnienia (zwłaszcza jeśli połączymy biznes z przygodami degustatorskimi). Możemy liczyć również na to, że stawiając na alkohole inwestycyjne, prędzej czy później poznamy mnóstwo innych fascynatów. A może nawet nawiążemy z nimi relacje biznesowe i razem wyruszymy na łowy?
A teraz, żeby nie było zbyt kolorowo, największe minusy inwestowania w alkohole inwestycyjne. Przede wszystkim trzeba pamiętać, że mowa o inwestycjach długoterminowych. Na wzrost wartości alkoholu, który pozwoli nam nieźle zarobić, przyjdzie czekać nam kilka-, kilkanaście, a jeśli liczymy na kokosy – nawet kilkadziesiąt lat! Ponadto, jak już wspominaliśmy, wybierając alkohol inwestycyjny, musimy odznaczać się niebywałą znajomością rynku. Ale też tradycji wytwarzania poszczególnych trunków i regionów ich produkcji czy najnowszych trendów. Decydując się na tę właśnie formę inwestycji alternatywnych, należy pamiętać o tym, że jesteśmy zobowiązani zapewnić każdej butelce cennego trunku najlepsze warunki przechowywania. Tylko w ten sposób upewnimy się, że ząb czasu nie nadgryzie ich unikalnej struktury aromatyczno-smakowej. A kto wie – może nawet jego upływ wzbogaci je o kolejne cenne akcenty?
Czy warto rozważyć inwestowanie w alkohol?
Podsumowując – czy warto inwestować w alkohol? Jeśli świat alkoholi nie ma przed nami tajemnic i jesteśmy gotowi uzbroić się w cierpliwość – inwestowanie w alkohol może okazać się nie tylko korzystne ze względów finansowych, ale również emocjonalnych czy estetycznych. Alkohole inwestycyjne, jak wyśmienity Szampan czy najlepsze partie koniaku, to przecież prawdziwe dzieła sztuki! Powtarzamy, że inwestowanie w alkohol to naszym zdaniem sprawdzony sposób na dywersyfikację portfela inwestycji. Choć „rozsianie” oszczędności na zróżnicowanych lokatach może w bliższej perspektywie ograniczyć zyski, zapewnia tak ważne poczucie bezpieczeństwa wobec nieuchronnych zawirowań na światowym rynku.
Dlaczego inwestycje alternatywne w alkohol mogą być godne uwagi?
Wydaje się, że udało nam się już przekonać naszych czytelników co do tego, że inwestycje w alkohole mogą okazać się bardzo dochodowe. Co jednak jest tak wyjątkowego akurat w tego rodzaju inwestycjach alternatywnych? Po pierwsze, inwestycje w alkohole możemy zaliczyć do grona aktywów emocjonalnych. A więc często cechują się one olbrzymią wartością ponadmaterialną dla ich szczęśliwych posiadaczy. Alkohole inwestycyjne mogą bowiem stanowić prezent na ważną okazję, a nawet skarb przekazywany z pokolenia na pokolenie. Gdy mowa o transakcjach – często dokonywane są one na mocy umów zawieranych między poszukiwaczami, rzadziej w ramach zorganizowanego obrotu dobrami.
Ale nawet gdy weźmiemy pod uwagę fascynującą kategorię aktywów emocjonalnych, inwestycje w alkohole okażą się czymś wyjątkowym. Na tle innych towarów luksusowych wyróżnia je fakt, że mogą zostać w pewnym momencie skonsumowane. Bez wątpienia zatem na ich wartość – czy to emocjonalną, czy materialną – wpływa fakt ich efemeryczności. Nie trzeba chyba dodawać, że nigdy nie możemy mieć 100% pewności, czy uda nam się zachować jakość produktu – tyle czynników może przecież wpływać na reakcje zachodzące wewnątrz butelki.
Dlaczego jeszcze inwestycje w alkohole mogą okazać się tak emocjonujące? Choćby z uwagi na fakt, że na rynku znajduje się coraz mniej unikalnych whisky z niedziałających już destylarni, a zatem podaż jest ściśle ograniczona. W wielu przypadkach można zatem liczyć na elektryzujący wzrost wartości trunków. A może nawet na nagłe pojawienie się na aukcji specjału reprezentującego serię od dawna już uważaną za „wymarłą”? Jak zatem widać – pomijając aspekt pieniężny, którego pomijać nie można, inwestycja w alkohole wiąże się z wieloma trudnymi do zmierzenia wartościami, emocjami czy doświadczeniami!
Jak inwestować w alkohole
A zatem dobiliśmy do brzegu – jesteśmy gotowi podzielić się ze wszystkimi zainteresowanymi kilkoma wskazówkami związanymi z tym, jak inwestować w alkohole. W tym miejscu musimy podkreślić, że tylko wybrane grupy trunków traktowane są jako te, na których można z czasem zarobić. Zaliczamy do nich wina, whisky i koniaki. Zdecydowanie większy od dwóch pozostałych jest rynek win inwestycyjnych. W wielu miejscach sieci natrafimy na informacje, że w samym roku 2019 obrót na rynku win inwestycyjnych wynosił około 3 mld dolarów! Tak przynajmniej podaje Reuters. Zastanawiając się, jak inwestować w alkohole z winogron, powinniśmy pamiętać, że kluczowe znaczenie ma dla nich ocena wystawiana przez poważanych w środowisku sommelierów. Eksperci pod uwagę biorą nie tylko walory smakowo-zapachowe trunku, ale też jego rocznik, pochodzenie, apelację czy wielkość produkcji. Co istotne – zanim wybierzemy wino na alkohol inwestycyjny, musimy upewnić się, że będzie to wino długowiecznie. Zdecydowana większość trunków z winogron nie nadaje się bowiem do wieloletniego leżakowania. Które wina cieszą się największym zainteresowaniem ze strony inwestorów? Na aukcjach króluje wino czerwone z Bordeaux i Burgundii. Oprócz win francuskich wzięciem cieszą się też najlepsze wina włoskie.
Drugie miejsce na podium zajmuje whisky. I to nie popularne mieszane, czyli whisky blended, lecz klasyczna jednosłodowa single malt i single cask. Choć są wyjątki od reguły, jak doskonały mieszany Ballantine’s, liczący sobie trzy dekady. Wśród najcenniejszych destylatów na świecie niezmiennie króluje szkocka whisky z zakładów takich jak Macallan, Balblair, Dalmore, Balvenie, Glenfiddich czy Talisker. Jako whiskey inwestycyjne z sąsiedniej Irlandii sprawdzają się m.in. wypusty gigantów Tullamore Dew czy Jameson. Na uwagę zasługują też coraz popularniejsze whisky z Japonii, m.in. Nikka czy Yamazaki, czy też specjały amerykańskie, jak bourbon Wild Turkey bądź Jim Beam. We wszystkich przypadkach mowa o wypustach wysoko ocenionych przez najbardziej wpływowych krytyków w branży, alkoholach wiekowych, takich jak whisky 25-letnia, whisky 30-letnia, a nawet o wiele starsza!
Trzecią grupą alkoholi, w którą warto inwestować, stanowią koniaki, czyli wyśmienite brandy z regionu Cognac. Najwyższe ceny na aukcjach (liczone nawet w dziesiątkach tysięcy dolarów) osiągają m.in. propozycje producentów takich jak Hennessy, Remy Martin, Camus czy Brugerolle. Także i w tym przypadku wartość trunku determinują jego oceny, unikatowość i wiek.
Czy zatem jesteś gotowy zacząć inwestować w alkohole? W takim razie życzymy owocnych łowów unikatowych trunków. Przy okazji przekonaj się, jakie perełki goszczą aktualnie w Winnicy Lidla!