Zwróć uwagę na etykietę
Przy wyborze trunków warto kierować się etykietą – nie tylko tą na butelce, która podpowie najlepsze połączenia smakowe, ale także etykietą towarzyską. Jeśli biesiadujemy w gronie dobrych znajomych – mamy absolutną swobodę, jednak podczas bankietów, kolacji firmowych, czy większych uroczystości dobrze jest kierować się kilkoma prostymi zasadami. Dzięki nim nie damy plamy przy żadnej wyjątkowej okazji, a może nawet zabłyśniemy w towarzystwie.
Przejrzyste zasady
Kiedy już uda nam się dobrać odpowiedni alkohol do okazji, pora skupić się na prawidłowym serwisie. Niezależnie od rodzaju trunku szkło w zastawie stołowej zawsze powinno być przezroczyste. Czerwone wino podajemy w kieliszkach z czaszą zwężającą się ku górze – bardziej szlachetne wina będą potrzebować już szerszej czaszy, która pozwoli wydobyć zacne aromaty. Kieliszki do białego wina powinny być nieco mniejsze i mieć wysoką nóżkę, zaś te do szampana będą miały zupełnie smukłą czaszę i również wysoką nóżkę. Whisky podajemy w pękatych szklankach z grubym dnem, wódki w krótkich kieliszkach, zaś likiery w małych kieliszkach na nóżce. Koktajle takie jak Margarita, czy Martini wymagają dedykowanych kieliszków, pozostałe możesz serwować w dłuższych lub krótszych szklankach koktajlowych.
Taka okazja to nie przelewki
Polska gościnność kojarzy się z dużą obfitością, czyli im bardziej stół ugina się od rarytasów, tym bardziej gość jest uhonorowany. Tymczasem na salonach króluje umiar – zarówno w jedzeniu, gdyż zwykle spotkamy się z menu degustacyjnym, jak i w piciu. Kieliszki z winem nie powinny być pełne po brzegi, żeby umożliwić prawidłową degustację nalewamy do najszerszego miejsca w kieliszku (chodzi o prawidłowe napowietrzanie), ale nie więcej niż 150ml. Podobnie z whisky – ono też potrzebuje przestrzeni, żeby uwolnić wszystkie aromaty, dlatego szklankę napełniamy porcją około 40-80ml. Podając likiery, nalewki, wódki, czy koniaki także nie nalewajmy do pełna, z prostej przyczyny – taki kieliszek trudno podnieść do ust nie oblewając się.
Prawy do lewego, lewy do prawego!
Typowa scena z filmu. Wesele. Świadek stuka widelcem w kieliszek na znak, że będzie wznosił toast za młodą parę, następnie w zależności od gatunku filmowego wszyscy płaczą lub patrzą w podłogę zażenowani. Jak wznosić toasty z klasą? Tu zdecydowanie warto się trochę przygotować przed daną uroczystością. W przypadku kolacji biznesowej można nawiązać do powodzenia wspólnych interesów. Jeśli natomiast wybieramy się na uroczystości rodzinne, można już wznosić bardziej indywidualne toasty.
Jak nie dać plamy?
Nawet jeśli nie wylewasz za kołnierz, zawsze miej z tyłu głowy te kilka zasad, które uchronią Cię przed towarzyską katastrofą godną Bridget Jones:
- podczas oficjalnego toastu nie stukamy się naczyniami
- nie namawiamy niepijących do spożywania alkoholu
- to gospodarz zaczyna pić jako pierwszy, potem dołączają goście
- nie wnosimy toastów za swoje zdrowie
- jeśli chcemy wznieść toast, wstajemy i czekamy na chwilę ciszy – nie stukamy widelcem w kieliszek!
- nie odchylamy zamaszyście głowy do tyłu i nie krzywimy się teatralnie po wypiciu wódki
- jeżeli nie jesteśmy koneserami wódki miejmy na uwadze, że toast można wznosić również winem, cocktailem a nawet napojem bezalkoholowym
Gwiazda wieczoru
Lubisz błyszczeć w towarzystwie? Nic w tym złego, dopóki nie przyćmiewasz swoją osobą głównych gości, jubilatów, czy co gorsza szefa. Jeśli chcesz zrobić wrażenie, zainspiruj się tradycyjną, gruzińską suprą, czyli biesiadą, podczas której wznosi się przepiękne, mądre toasty. Możesz wybrać fragment wiersza, ulubiony cytat lub opowiedzieć własną anegdotę i zachęcić innych do zabawy. Publiczne przemówienia nie są w Twoim stylu? Podczas kameralnej rozmowy z nowopoznanymi osobami możesz zabłysnąć różnymi ciekawostkami np. skąd zwyczaj stukania się kielichami? Umiejętnie opowiedziana historia o tym, jak w średniowieczu stukano się kielichami tak mocno, żeby napój przelał się z jednego naczynia do drugiego, co pozwalało upewnić się, że trunek nie jest zatruty z pewnością pomoże przełamać pierwsze lody.
I na koniec najważniejsze – zasady zasadami, ale pamiętaj, żeby po prostu być sobą. Nawet jeśli popełnisz jakąś gafę – uśmiechnij się, przeproś lub poproś o pomoc i baw się dalej!