kod rabatowy 20 zł
za jednorazową rezerwację
za minimalną kwotę 200 zł*

Każdy znawca mocnych trunków zna określenia takie jak jenever czy genever, które odnosiły się do legendarnego, podobno dodającego odwagi, holenderskiego ginu produkowanego stulecia temu. Te barwne destylatorskie tradycje kontynuuje marka Gin 1689. To właśnie w 1689 roku Wilhelm III Orański (William of Orange) przywiózł z Holandii do Londynu tradycję destylacji jałowcówki, znanej jako genever. Do tego wspaniałego wydarzenia nawiązują producenci alkoholu, którzy w 2016 roku postanowili odtworzyć kultową recepturę wspomnianego alkoholu. Z efektami ich poszukiwań i eksperymentów możesz teraz zapoznać się dzięki Winnicy Lidla!
Wyprodukować 1689 Dry Gin według oryginalnej XVII-wiecznej receptury nie było łatwo. Ślad po niej zaginął… do czasu! Po blisko 18 miesiącach poszukiwań mistrzowie destylacji trafili na przepis znajdujący się w Bibliotece Brytyjskiej. Komu zawdzięczamy to odkrycie? Szefowie marki proszą, by nazywać ich po prostu Gindiana Jones i Poszukiwaczami Zaginionego Przepisu. To jednak nie był koniec perypetii z tym alkoholem. Proporcje składników niezbędnych do stworzenia ginu… była zaszyfrowana! Kod okazał się niemożliwy do złamania. Trzeba było zatem zasięgnąć opinii znawców z Holandii, którzy byli w stanie odtworzyć recepturę ginu z 1689 roku. Tak oto narodził się tradycyjny Dutch Gin 1689 w nowoczesnym wydaniu.
Wśród składników dbających o oryginalny smak i aromat 1689 Dry Gin znajdują się m.in. pigwa, jabłko, skórka cytryny, gałka muszkatołowa, anyż i goździki. Markę 1689 reprezentują dwie edycje alkoholu – klasyczny Dry Gin w niebieskiej butelce i różowy gin 1689. Dutch Dry Blue Gin zaraz po przelaniu do szkła przyciąga nutami jałowca, kwiatami i cytrusami. Kompozycję zapachową wzbogacają nuty anyżu. W ustach chleb, jałowiec i orzechy. Warto zwrócić też uwagę na nuty jabłkowe i pigwowe. Całość wzbogacają akcenty goździkowe, gałka muszkatołowa i anyż. Doskonale wyważony finisz, w którym cytrusy zmagają się z pieprzem.
Alternatywę dla niebieskiego ginu stanowi wersja różowa – 1689 Queen Mary, Pink Gin. 1689 Queen Mary, Pink Gin powstaje dzięki dodaniu do klasycznego destylatu truskawek i malin rozbudowujących całość o akcenty słodkie i te nieco bardziej cierpkie. Podczas degustacji na pierwszy plan przebijają się czerwone owoce, którym towarzyszy jałowiec. Rześkości dodają cytrusy. Całość uchodzi za doskonale wyważoną… i apetyczną!
Sztandarowy 1689 Gin w niebieskiej butelce sprawdza się bez dodatków, schłodzony, a także z nieodłącznym tonikiem z dodatkiem lodu i pomarańczy. Wersję różową producent również poleca degustować z tonikiem i dużą ilością lodu, tym razem z dodatkiem truskawek i malin. Poleca również ten alkohol do mieszania z różnymi tonikami smakowymi.
Obie odsłony ginu 1689 to naturalnie świetna baza dla wymyślnych koktajli. Możesz po prostu wykorzystać ten alkohol do przygotowania swoich ulubionych koktajli na bazie ginu lub przyjrzeć się propozycjom producenta. Pierwsza z nich to Pink Gin Spritz – połączenie różowej wersji ginu, Prosecco, lemoniady i jagód. Druga – The Schiedam Statement, zestawienie flagowej wersji ginu, likieru Bandoeng’22, holenderskiego jenevera, soku z limonki, syropu cukrowego, piany Foamee (wegańskie białko w płynie) i absyntu. Trudno wyobrazić sobie koktajl o bardziej holenderskim charakterze od tego! Ten drink to autorska propozycja cenionego holenderskiego barmana Thijna Koninga.
Firmowym koktajlem marki jest Wilhelm Orański. Trunek ten to niezwykle efektowne połączenie Dutch Dry Gin, Ginger Ale i Angostury z dodatkiem odrobiny marmolady pomarańczowej. Fani tradycji z pewnością polubią też koktajl Aviation. W ten sposób nazywamy połączenie Dutch Dry Gin z likierem Maraschino, sokiem z cytryny i Crème de Violette. Pomysłów na oryginalne drinki o holenderskim charakterze znajdziesz na stronie Dutch Gin 1689 całe mnóstwo!
W jaki sposób zamierzasz cieszyć się swoją własną częścią holenderskich tradycji gorzelniczych zamkniętych w butelce Dutch Gin 1689? Masz mnóstwo możliwości!