Witaj na WinnicaLidla.pl
serwisie z szerokim wyborem napojów alkoholowych.

Czy masz już ukończone 18 lat?
Informacja dotycząca przetwarzania danych osobowych.
*Pole wymagane
Zapisz się do naszego newslettera
i zdobądź
kod rabatowy 20 zł
za jednorazową rezerwację
za minimalną kwotę 200 zł*
*Kodu rabatowego nie można łączyć z promocjami w serwisie winnicalidla.pl
O alkoholach - Blog Winnicy Lidla.O alkoholach - Blog Winnicy Lidla.

Lato w kieliszku - polecajki win na (raczej) dobrą pogodę!

Lato w kieliszku - polecajki win na (raczej) dobrą pogodę!

 

Cześć, zapewne trafiłeś/aś tutaj przez moje social media, gdzie pokazywałem jak działa portal WinnicaLidla.pl, więc mimo, że już na nim jesteś, może nie do końca wiesz, o co tu chodzi - już tłumaczę! A do moich polecajek przejdziemy za chwilę.

 

 

  1. WinnicaLidla.pl to jakby taki dodatkowy magazyn, który zamienia twojego Lidla w wieeeeelki sklep specjalistyczny z winami (ponad 400) i mocnymi alkoholami (ponad 1700 pozycji do wyboru - to bardzo dużo!).
  2. Rozpiętość cenowa jest bardzo duża - znajdziesz tu zarówno bardzo przystępne cenowo wina (poniżej 30zł) jak i koneserskie butelki za dobrą dniówkę. Możesz dzięki temu rozwijać swoje zainteresowania, próbować nowych szczepów, regionów etc. albo po prostu sprawdzić, jak smakują wina w stylach, które już znasz (np. z oferty stacjonarnej Lidla), ale z nieco wyższej półki cenowej. Albo po prostu - jeśli jesteś koneserem i masz wygórowane wymagania, nawet ty znajdziesz tu coś dla siebie.
  3. I uwaga - nigdzie specjalnie nie musisz po to jechać - wina kupujesz w Lidlu przy okazji zakupów. NaWinnicaLidla.pl rezerwujesz pozycje, które chcesz, wybierasz swojego Lidla, maks w 3 dni robocze twoja rezerwacja jest gotowa do realizacji (często w 1 dzień, takie mam doświadczenia), wpadasz do sklepu, prosisz kogoś z obsługi, kupujesz osobno lub razem z resztą zakupów - i już. Ponad 1900 win i mocnych alkoholi dostępnych w sklepie w twojej dzielnicy, nawet jeśli jesteś z małego miasteczka. Nieźle, co? 

 

Jakościowo moim zdaniem jest naprawdę dobrze, od prawie 2 lat Winnica Lidla jest partnerem moich kursów Wino po ludzku, gdzie ich wina testowało ponad 2000 kursantów i zawsze była pełna satysfakcja - i smakowa (bo były dobre) i edukacyjna (bo dobrze reprezentowały style/szczepy/regiony, które za ich pomocą omawialiśmy). Myślę, że jestem w związku z tym wiarygodnym recenzentem tych win i mogę Ci je śmiało polecić. 

A dzisiaj chciałbym Ci pokazać jakie wina i dlaczego polecam na lato. Bo jest lato ;) Ale! Sam wiesz, jakie lato mamy - pogoda u nas w kratkę, np. teraz w chwili pisania tego tekstu pada deszcz a ja siedzę w bluzie, więc zimniutkie bąbelki to niekoniecznie coś o czym akurat marzę. Będą więc też wina czerwone. Dobra, przyznam się - naciągnąłem trochę ten temat w tę stronę, ale na Winnicy Lidla pojawiły się takie fajne czerwone nowości, że nie mogę o nich nie wspomnieć! 

Jak pijemy latem? Na pewno lżej. Wina o niższej zawartości alkoholu (bo gorąco, to częściej robimy łyka), bardziej orzeźwiające (kwas w górę!)… zimniejsze :) Więc soczyste, rześkie, owocowe biele, które w niższej temperaturze czują się doskonale. Nie zaszkodzi też trochę dodatkowego orzeźwienia w postaci bąbelków na języku - lato to czas musiaków, z nich też przyrządzamy często letnie drinki. Latem jemy też lżej (warzywa, owoce, sałatki, ryby, owoce morza - rzadko kiedy na kolację na tarasie ktoś szykuje pieczeń z dziczyzny, prawda? ;) ), więc i kulinarnie lżejsze wina mają teraz większe zastosowanie. 

Lato to także czas win różowych - także świeżych, orzeźwiających, ale o innych nutach aromatycznych (np. czerwonych owoców) i z (bardzo) delikatną tanicznością, co daje im też inne zastosowanie kulinarne - współgrają  z delikatnymi daniami mięsnymi, szynkami czy cięższymi rybami. O, albo wypróbuj jedn z moich ulubionych połączeń - sałatka z fetą, arbuzem, miętą i pieprzem, a do tego półwytrawne, lekkie rose. MNIAM.

 

Lekkie biele:

 

https://winnicalidla.pl/produkt/stony-ocean-marloborough-new-zeland myślę, że to żadne zaskoczenie, ale wręcz nie wypada robić letniej polecajki win bez sauvignon blanc z Nowej Zelandii. Ma wszystko, czego potrzeba - jest super orzeźwiające, bo wytrawne i kwasowe, ale spokojnie! Z kieliszka tak bucha słodkimi aromatami owoców tropikalnych, że gdy się tego nawąchasz wyda ci się nawet lekko słodkawe, a ciągle będzie super rześkie. Ta butelka to dobry przykład tego ultrapopularnego i uwielbianego stylu. Uwaga! - bardzo uczciwie wycenione <3 

NOWOŚĆ ALERT! Piłeś kiedyś zibibbo? A muscata? Bo to sycylijska nazwa na muscata aleksandryjskiego. Muscaty to wina pięknie pachnące i to też takie jest - słodkimi kwiatami i cytrusami. W ustach lekkie, mniej kwasowe i nieco słodsze - ukłon w stronę tych, którzy wolą łagodniej. Bardzo smakowite, zwłaszcza gdy masz sałatkę albo tapasy z dodatkiem owoców. 

łap coś ciut lepiej (ale tylko ciut) zbudowanego, gdyby jednak na stole pojawiły się intensywniejsze dania (drób albo smażone ryby). Pecorino, czyli mniej znany szczep (na pewno mniej znany od sera o tej samej nazwie ;) ) - może poznasz coś nowego, zaskoczysz znajomych. Pachnie pięknie - owoce tropikalne, cytrusy, zioła. Jest rześka dawka kwasu, ale też nieco słodyczy, nieco pełniejsza struktura, dobra intensywność smaku i długi finisz z lekko słonawą (to ciekawe!) końcówką. Smaczne, niebanalne, efektowna butelka gratis! 

 

Musiaki:

 

Psst… odpuszczę sobie oczywistość, czyli polecanie Ci prosecco - wiadomo, że prosecco latem jest super, skupię się na nieco bardziej nietuzinkowych nowościach. 

Świetne chilijskie musujące rose, wytrawne, intensywne, o wyraźnym aromacie czerwonych owoców uzupełnionych nutami ciasta drożdżowego i śmietanki. Cena/jakość bardzo atrakcyjna, rzadko też w tej cenie widuję musujący róż tak złożony i interensujący aromatycznie. Jest przy tym niezwykle użyteczne gastronomicznie - może być uniwersalnym winem to bardzo wielu potraw. Ideałem wydaje mi się pinchos z szynką serrano <3 

„Nie masz siana na szampana, nie peniaj ziom! Zapamiętaj te dwa słowa - cava, cremant” (czyt. „kremą”) - mówi klasyk polskiego rapu. Dobra, żaden klasyk - to mój tekst. Ale to mądry tekst - cremant to te wina produkowane tak jak szampan, tyle, że nie w apelacji AOC Champagne w Szampanii. Np. W Dolinie Loary, tak jak ten - poznasz to po nazwie „Cremant de Loire” (są też inne, np. „de Bourgogne” albo „de Bordeaux” etc.). Są to wina w tym samym stylu - dojrzewające na osadzie drożdżowym, smakujące podobnie. A są tańsze. Jasne, szampan jest wyjątkowy, ta cena nie bierze się tylko z jego sławy, ale jeśli dopiero zaczynasz przygodę z winami w tym stylu albo twój budżet ma ograniczenia, to śmiało startuj od cremant. Ten jest bardzo dobry - elegancki, z nutami jabłek, cytrusów i delikatnymi akcentami chleba. 

Nie raz już opisywana przeze mnie ciekawostka - musujący riesling, który oprócz klasycznych nut owocowych (jabłka i cytrusy), spożywczych (jest produkowany metodą tradycyjną, czyli tak jak szampan - mamy tu skórkę od chleba i delikatną śmietankę), ma też te legendarne dla rieslingów nuty mineralne i naftowe. Ciekawy, złożony, smaczny, a to wszystko za mniej niż pięć dych. 

 

Różowe: 

 

Wiesz, że sauvignon blanc robi się też czasem na różowo? Tzn, nie do końca sauvignon blanc, bo zazwyczaj jest to kupaż z bardzo małą ilością czerwonego wina. Ale efekt jest naprawdę fajny - mamy świeżość i siłę aromatu sauvignon blanc, ale nieco inny jego charakter - do owoców tropikalnych i cytrusów dochodzi odrobina truskawki. Przyjemne combo! 

Prosecco Kylie wróciło! Cieszy mnie to, bo, po pierwsze - lubię Kylie. Przez jej sygnaturę i dizajn butelki to wino ma dodatkowe imprezowy vibe. Ale i sam płyn w środku się broni! Soczyste, ze świetnie wyważonym balansem kwasowość/słodycz, bardzo smaczne. To jest to wino, które bym chciał do sałatki z arbuzem i fetą!

 

Czerwone - na zimniejsze, deszczowe dni ;)

 

Tyle dobrego za dwa banknoty z wizerunkiem Chrobrego! :) Wyrazisty aromat - dojrzałe czerwone owoce, czekolada oraz coś ciekawego - akcent zielonej papryki - coś charakterystycznego dla chilijskich win ze szczepu carmenere. Zobacz, wypijesz dobre wino i poznasz coś nowego - dobry interes, co nie? Cena/jakość tutaj to poziom ekstraklasa. 

Apelacja DOQ Priorat to z kolei ekstraklasa hiszpańskich apelacji. To potężne i złożone wino, o wysokiej intensywności smaku, pełnym ciele i długim finiszu. Nie spiesz się przy degustacji - wraz z napowietrzaniem liczba aromatów do znalezienia w kieliszku rośnie lawinowo. Super wino do intensywnych dań mięsnych lub do nocnej kontemplacji gwiaździstego nieba. Się rozmarzyłem. 

Kończymy winem z mojego ukochanego regionu DO Ribera del Duero w Hiszpanii. Wina stamtąd to często taka „Rioja na sterydach” - intensywne, ciężkie, o wyraźnych nutach dojrzewania w beczce (w przypadku np. Klasy reserva, czyli tak jak w tym winie), ale masywniejsze, o wyraźniejszych taninach. To wino to klasyczny, choć jeszcze nie najcięższy przykład tego stylu - dzięki temu jest imponujące, ale nieprzytłaczające. Ma już swoje lata, daj mu pooddychać, to odwdzięczy się bardzo złożonym bukietem dojrzałych czerwonych owoców, wanilii, czekolady, drewna i tytoniu.

Iwo Świerblewski | Sommelier dla normalnych

Cześć, mam na imię Iwo i jestem zawodowym sommelierem. W swojej pracy łączę dwa na pozór odległe winne światy.

Z jednej strony jestem sommelierem w restauracji z dużą kartą win, absolwentem oraz prowadzącym kursy WSET, piszę artykuły oraz zasiadam w jury paneli degustacyjnych gazety Trybuszon, należę do Stowarzyszenia Sommelierów Polskich.

Z drugiej - ściągam marynarkę, zakładam hoodie i buszuję po marketach, szukając perełek nawet za kilkanaście złotych. To moje oblicze znajdziecie w mediach społecznościowych - najchętniej obserwowanym na Instagramie profilu o tematyce alkoholi w Polsce. Pokazuję, że wino z dyskontu może być dobre, ciekawe, różnorodne i można nim rozbudzić winną zajawkę na całe życie. A na tym najbardziej mi zależy - na zarażaniu Was moją pasją.