Top 10 win polecanych przez Iwo
Nie ma co przedłużać.
Dzisiaj same konkrety.
Moje top 10 win w kategorii value for money z Winnicy Lidla. (o świetnej relacji jakości do ceny)
Cześć, jestem Iwo i prowadzę największy w Polsce kanał na social mediach o winach, skupiając się na wyszukiwaniu perełek w przystępnych cenach. Przekopałem przez ostatnie lata tysiące (naprawdę) win z tej kategorii więc uwierz - wiem co mówię.
Selekcję Winnicy Lidla znam dobrze, korzystam zarówno prywatnie, jak i zawodowo - korzystam z ich win na moich autorskich kursach Wino po ludzku i Wino po włosku. Tutaj jednak przyłożyłem się do roboty raz jeszcze - wziąłem na warsztat większość pozycji w cenie do kilkudziesięciu złotych, by wybrać dla Was top of the top - zarówno pod kątem jakościowym, jak i nietuzinkowości danego wina - wszystkie wybrane są w jakiś sposób wyjątkowe, ciekawe, także degustowanie ich nie będzie tylko ucztą dla zmysłów, ale też poszerzeniem winiarskich horyzontów.
Co jest ważne, i chciałbym, żebyście o tym wiedzieli - Winnica Lidla nie wpływała w żaden sposób na mój wybór <3
Wina białe wytrawne
To wino cię zaskoczy! Jest zrobione ze szczepu muscat - a wina z muskatów pachną po prostu o-błę-dnie! Wkładasz nos w kieliszek i od razu dostajesz dawkę pięknego, słodkiego, dość nietypowego aromatu - brzoskwinia, winogrona (tak! muscaty to jedne z niewielu win, które pachną winogronami - dziwne, prawda?), słodkie kwiaty, gałka muszkatołowa… Już ci się wydaje, że w ustach też będzie mięciutko i słodko, bierzesz łyka a tam… kolejna niespodzianka - wino jest wytrawne, rześkie, orzeźwiające. Z chrupką kwasowością, średnim ciałem i niezłym finiszem. Super przyjemność picia i zaskakiwania się jego charakterem. No i ta cena - moje poznańskie serce raduje się podwójnie ;)
Baczność - nadchodzi riesling. Dla wielu król białych winogron. Winomani kochają ten szczep - są całe festiwale poświęcone rieslingowi (Riesling Weeks), w Niemczech istnieje stowarzyszenie młodych winiarzy Generation Riesling, jeśli spotkasz kogoś z wytatuowaną nazwą szczepu, to pewnie będzie riesling. Skąd ten fenomen? Riesling potrafi dać niesamowitej jakości wina praktycznie w każdym stylu (od bardzo słodkiego po kościście wytrawne), jako jedno z niewielu białych win potrafi się świetnie i długo starzeć. Poza tym rieslingi (zwłaszcza niemieckie) bywają po prostu fenomenalne - rześkie jak wiosenny poranek, z wyrazistą kwasowością, dobrą intensywnością smaku, długim finiszem, nutami owoców sadowych, kwiatów i… no właśnie. Jest coś w rieslingach, co kręci winomanów niezwykle - to nuty tzw. mineralne. W tym egzemplarzu możesz się o tym przekonać - poza aromatem pieczonego jabłka, moreli czy kwiatów jest też fascynujący akcent nafty. Bardzo dobre, ciekawe, intrygujące wino. Za pięć dych. WOW.
Wiesz, jak smakują wina dojrzewające w dębowych beczkach? Być może inaczej, niż wszystko, co dotychczas piłeś. Kontakt z dębem potrafi przekazać białemu winu nuty wanilii, kokosa, karmelu, tostów, masła (to akurat od towarzyszącej konwersji malolaktycznej, ale to temat na inną rozmowę ;) ). Niesamowita sprawa. Jeśli dodamy do tego nuty dojrzałych brzoskwiń, ananasa i mango, to w rezultacie mamy naprawdę wspaniały bukiet. Takie właśnie jest to wino. Ma przy tym sporo ciała, umiarkowaną kwasowość i długi finisz, ale absolutnie nie jest mdłe. Możesz też w nim doświadczyć subtelnego uczucia taniczności, które jest rzadkością w białych winach, chyba, że właśnie dojrzewają w beczkach. Naprawdę, jakość tego wina jest fantastyczna. Intensywne, bogate, ale nieprzegięte. Powtórzę na pewno.
Ojejku, jakie to jest świetne wino. O nim aż tylu ciekawostek nie mam - jest tu po prostu z powodu swojej jakości ;) Pecorino z Abruzji, być może nie mówi ci to wiele, ale przynajmniej masz okazję do poznania czegoś nowego. I to od razu z wysokiego C. Wino pachnie cudnie - intensywnie (czujesz go już z daleka), świeżo i słodko jednocześnie - znajdziesz nuty owoców tropikalnych (melona, liczi), cytrusów, ale też świeższy akcent agrestu i subtelną nutę świeżo skoszonej trawy. Wow, to się naprawdę może podobać. W ustach też nie zawodzi - świeże, z rześką (ale nie przesadzoną) kwasowością, średnim ciałem (takie jest tu w punkt) i trwałym finiszem. Naprawdę wysoka jakość. Dodatkowy atut - ładna butelka, dobrze się prezentuje np. na prezent :)
Wina białe niewytrawne
Zostajemy we Włoszech, ale schodzimy trochę niżej - do słonecznej Apulii. Tutaj Włosi robią wina, które kochają tłumy - zarówno za ich charakter, jak i świetną relację jakości do ceny. Dokładnie takie wino mamy tutaj. Wino jest intensywne - zarówno w aromacie, z pięknymi nutami dojrzałych owoców tropikalnych, kwiatów i miodu, jak i w ustach - ma sporo ciała, trwały finisz, ale jednocześnie dużo łagodności. Jego kwasowość jest umiarkowana (ale nie jest jej pozbawione - to dobrze, to nie kompot ;) ) a kubki smakowe pieści dodatkowo subtelna, ale wyczuwalna dawka słodyczy. Bardzo dobrze skrojone wino dla tych, którzy lubią wina lepiej zbudowane, ale łagodne.
Próbowałeś kiedyś wino ze szczepu gewurztraminer? Nie? To zazdroszczę pierwszego razu - jest jedyny w swoim rodzaju. Pachnie jak nic innego na świecie - owoce tropikalne (liczi!), olejek różany, kobiece perfumy… Można się zakochać. W ustach jest natomiast dość oleisty, z dużą intensywnością smaku i trwałym finiszem, ale jednocześnie łagodny - kwasowość jest niska, a słodycz wyraźna. Piękne wino do popijania solo, jeśli jesteś fanem słodszych win, lub do parowania z jedzeniem, ale uwaga! Nie każdym. Spróbuj z słodko-ostrymi daniami kuchni orientalnej, z lekkimi owocowymi deserami, albo najprościej - z mocnym, pleśniowym serem (gorgonzola, stilton, munster) - poezja, uwierz mi.
Węgrzy umieją w słodkie wina. Ich słynne tokaje aszu (produkowane m.in. ze… spleśniałych winogron!) to dla wielu najlepsze słodkie wina na świecie. Do aszu kiedyś przejdziemy, dzisiaj natomiast skupiamy się na winach value for money, więc zaproponuję Wam wino, przez które zapoznacie się ze stylem świetnych węgierskich słodziaków, ale bez nadmiernego uszczuplania portfela. Zapamiętaj nazwę „late haverst” - to wina, do produkcji których winogrona zbiera się późno (stąd nazwa), kiedy są baaardzo dojrzałe, wręcz przejrzałe. Dzięki temu mogą powstawać wspaniałe wina słodkie, o aromatach kandyzowanych owoców i miodu, ale ciągle też zachowujące nieco więcej świeżości. Ten tokaj jest naprawdę świetnym wstępem do stylu wielkich win tokajskich - ma nuty suszonych i kandyzowanych owoców, dżemu, miodu i ciasteczek. W ustach duża słodycz, ale i odświeżająca całość kwasowość. Sącz powolutku przy kominku albo paruj z deserami na bazie miodu i owoców. Wspomniałem już, ze cena jest super jak za te wrażenia?
Wina czerwone wytrawne
Uwielbiam intensywne, długo dojrzewające wina hiszpańskie. Od takiego zaczęła się moja miłość do win w ogóle i trwa ona do dzisiaj. Nie wiem, czy miałeś już doświadczenia z takimi winami - jeśli nie, to możesz się zaskoczyć. To wino dojrzewało co najmniej 3 lata - mówi nam o tym określenie „reserva”. Znajdziesz w nim ciągle obecne aromaty owoców - dojrzałą wiśnię, czarną porzeczkę, nutę powideł, ale też aromaty mniej typowe - wanilię i gorzką czekoladę, od dojrzewania w dębowych beczkach, ale i to nie koniec. Wino ma już swoje lata (spokojnie, dobre, złożone, intensywne czerwienie mogą być w dobrej formie nawet dłużej - to wino z resztą też ma jeszcze parę lat przed sobą, więc jeśli chcesz je wrzucić do piwniczki - proszę bardzo), i czas spędzony w butelkach rozwinął w nim aromaty tytoniu, drewna i skóry. Nieźle co? Dzieje się. W ustach intensywne, z wyrazistymi taninami i długim finiszem z nutami gorzkiej czekolady. Kawał wina. Jaką cenę wina obstawiłbyś po tym opisie? Zaskoczę cię - dużo mniej. 39,99zł. Wow!
Elegancja Francja, jak to mówią. Choć w świecie wina bywają też głosy, że francuskie wina to przepłacone cienizny. No to wybrałem taką butelkę, żeby ci pokazać, że to bujda na resorach. Wino pochodzi z Doliny Rodanu - ciepłej krainy na południu Francji, gdzie powstają bardzo dobrze zbudowane, intensywne czerwienie, na czele ze słynnym „winem papieża”, czyli châteauneuf-du-pape. Mój wybór to wino intensywne, bogate i złożone. Dojrzewało 18 miesięcy w beczkach z dębu Tronçais - wyczujesz to w postaci wyraźnych nut czekolady i korzennych przypraw. Do tego wiśnie, dojrzałe owoce leśne, wszystko podane na dużej intensywności. W ustach taniny i kwasowość na poziomie wyraźnym, ale bez ekstremów oraz długi, czekoladowo-kawowy posmak. Świetne wino, naprawdę - tyle dobrego za jednego Kazimierza Wielkiego rzadko spotkać!
Amarone della Valpolicella - tę nazwę zna każdy fan wina. Wino absolutnie wyjątkowe - czy słyszałeś kiedyś o winie zrobionym… z rodzynek? Rezultat jest niesamowity - już sam aromat robi wrażenie - wino pachnie suszonymi owocami, dżemem, wędzoną śliwką - świeżych aromatów tu nie ma, bo i samo wino nie jest ze świeżych owoców. Do tego nuty od dojrzewania 2 lat w beczce - wanilia, kawa, czekolada. W ustach potęga - mnóstwo ciała, intensywności, dłuuugi finisz. Wino pełne, intensywne… ale łagodne jednocześnie, bo ma łagodną kwasowość i odrobinę słodyczy (nazwałbym je między wytrawnym a półwytrawnym). Wysokiej jakości trunek, nie ma co. Pozwoliłem sobie trochę wyjść poza tzw. „rozsądną cenę” (przynajmniej wg moich standardów), ale uwierzcie mi - 89,99zł za Amarone della Valpolicella, które dobrze pokazuje cechy tego stylu, to bardzo dobra okazja. Warto!
Udanego degustowania, napisz mi wiadomość na Instagramie czego udało ci się spróbować i czy podzielasz moje zdanie!
Iwo Świerblewski | Sommelier dla normalnych
Cześć, mam na imię Iwo i jestem zawodowym sommelierem. W swojej pracy łączę dwa na pozór odległe winne światy.
Z jednej strony jestem sommelierem w restauracji z dużą kartą win, absolwentem oraz prowadzącym kursy WSET, piszę artykuły oraz zasiadam w jury paneli degustacyjnych gazety Trybuszon, należę do Stowarzyszenia Sommelierów Polskich.
Z drugiej - ściągam marynarkę, zakładam hoodie i buszuję po marketach, szukając perełek nawet za kilkanaście złotych. To moje oblicze znajdziecie w mediach społecznościowych - najchętniej obserwowanym na Instagramie profilu o tematyce alkoholi w Polsce. Pokazuję, że wino z dyskontu może być dobre, ciekawe, różnorodne i można nim rozbudzić winną zajawkę na całe życie. A na tym najbardziej mi zależy - na zarażaniu Was moją pasją.